Cześć.
Noszę miesięczne soczewki kontaktowe od końca roku (30.12.2011). Początki były trudne- zakładanie, zdejmowanie ,płukanie. Ale dałem sobie z tym radę, po tygodniu potrafiłem już wszystko robić. Jednak pewnego dnia, kiedy założyłem lewą soczewkę, zaczęła mnie mocno uwierać.(Słyszałem o tym, że jeśli zagnie się soczewkę, to może uszkodzić się na "Obwódce". Nieraz, podczas trudnych początków zwinęła mi się, spadła itp.)
I po dwóch tygodniach noszenia lewej soczewki, wymieniłem ją...
Przez pewien czas było ok, ale ...
Niedawno znowu zaczął się problem, zaczęły mnie uwierać- zdjąłem je i wypłukałem je w płynie. (Włożyłem po prostu do tego pojemniczka z płynem i za 15 minut wyjąłem). Wymieniłem go, ponieważ pływało tam trochę zanieczyszczeń. Pomyślałem, że jak soczewki są w takim płynie to kiedy wyjmuje je- cały ten syf zostaje w środku tej soczewki.
Więc zrobiłem tak...
Wziąłem soczewkę na palec, następnie namoczyłem soczewkę od wewnętrznej strony kilkoma kroplami płynu, zaczekałem chwile i założyłem.
Było OK. Ale dzisiaj o 8.00, powtarzając tę czynność dałem chyba za dużo tego płynu, nie wiem... W każdym razie na treningu o godz. 17.00- 18.00 zaczęło uwierać mnie lewe oko. Zrobiło się czerwone, widać było (widać do teraz) czerwone naczyńka w oku. Soczewkę trudno mi było wyjąć, ale kiedy już to zrobiłem była trochę zniekształcona. Nie jestem pewien, ale myślę, że dałem za dużo tego płynu i soczewka "przyssała" się do oka, przez co miałem problemy ze zdjęciem.
W każdym razie- bardzo proszę Was o radę. Nie wiem co robić- czy przestać nosić na jakiś czas, czy zmienić sposób zakładania/higieny soczewek... Nie wiem, z niecierpliwością czekam na Wasze wypowiedzi.